Dziś jest r.




Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj,
bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję.
(Ps 25, 4)




Ksišżki





Zacheuszu, zejdź prędko


"Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem muszę się zatrzymać w twoim domu. I zszedł z pośpiechem i przyjął go rozradowany" (Łk 19, 5-6)
Zacheuszu dnia dzisiejszego, zejdź z wysokości wysokiego mniemania o sobie. Aż do poczucia winy. Aż do ciała mego uniżonego pod postacią chleba.
Zejdź z wysokości wszystko pojmującego rozumu aż do uznania głębi nieskończonej mojej tajemnicy eucharystycznej.
Zejdź z wysokości poczucia własnej samowystarczalności, a znajdziesz moje zdanie się na ciebie, nawet na twe grzeszne serce.
Zejdź z wysokości prawa przykrojonego na własny użytek aż do "bezprawia", na jakie zdałem się w Eucharystii.
I z wysokości tego, czego ty pragniesz, ku niekrzykliwym moim pragnieniom.
Muszę się zatrzymać w twoim sercu.
Nie chcę mieć w twoim sercu ani poczekalni dworcowej, ani chwilowego schroniska turystycznego, ani kawiarenki, lecz dom rodzinny, gdzie osoba czeka na osobę.
Nie chcę być tylko interesantem okienka biurowego, ale twoją całością.
Nie promykiem twej pracy, ale całym jej blaskiem.
Nie czyń mnie widzem, ale uczestnikiem twego życia.
Muszę się zatrzymać, ale nie chcę, niemal nie mogę bez twego przyzwolenia, zaproszenia.
Wstąp do mnie, Jezu, na małe pomieszkanie.

Tadeusz Ryłko





TekstyTeksty
Strona główna


Do góry



© 2001 - 2012 @  |