Dziś jest r.




Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj,
bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję.
(Ps 25, 4)




Ksišżki








"Wy jesteście solą dla ziemi... wy jesteście światłem świata"

(Mt 5, 13-14)

(18-28 lipca 2002)


Czwartkowe przemówienie Papieża w Toronto

Homilia Papieża podczas nocnego czuwania w Toronto

Homilia Papieża podczas Mszy w Toronto

Hymn 17 Światowych Dni Młodzieży


Czwartkowe przemówienie Papieża w Toronto




Drodzy młodzi,



1. Wysłuchana przez nas strona Błogosławieństw jest wielką kartą chrześcijaństwa. Spójrzmy oczyma serca scenie owego dnia: na górze otacza Jezusa tłum ludzi, mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy, zdrowi i chorzy, przybyli z Galilei, ale także z Jerozolimy, Judei, miast Dekapolu, z Tyru i Sydonu. Wszyscy oczekują jednego słowa, jednego gestu, który mógłby przynieść im pociechę i nadzieję.

W dzisiejszy wieczór my także zebraliśmy się, by oddać się słuchaniu Pana. Patrzę na was z wielką miłością: przybyliście z różnych regionów Kanady, Stanów Zjednoczonych, Ameryki Środkowej, Ameryki Południowej, Europy, Afryki, Azji i Oceanii. Słyszałem wasze radosne głosy, wasze okrzyki, wasze śpiewy i dostrzegłem głębokie pragnienie waszych serc: chcecie być szczęśliwi!

Drodzy młodzi, liczne i nęcące są propozycje, które was zewsząd przyciągają: wielu mówi wam o radości, którą można osiągnąć przez pieniądze, przez powodzenie i władzę. Przede wszystkim mówią wam o radości, która wiąże się z powierzchowną i złudną przyjemnością zmysłową.

2. Drodzy przyjaciele, na waszą młodzieńczą wolę bycia szczęśliwymi stary Papież, obciążony latami, lecz jeszcze młody sercem, odpowiada słowem, które nie należy do niego. Słowo to zabrzmiało dwa tysiące lat temu. Dzisiaj usłyszeliśmy je ponownie: "Błogosławieni..." Słowem kluczowym nauczania Jezusa jest głoszenie radości: "Błogosławieni...".

Człowiek został stworzony dla szczęścia. Wasze pragnienie szczęścia jest więc uzasadnione. Chrystus ma odpowiedź na wasze oczekiwanie. Żąda On od was, byście Mu zaufali. Prawdziwa radość jest zdobyczą, której nie osiąga się bez długiej i trudnej walki. Chrystus ma tajemnicę zwycięstwa.

Wiecie, kto Go poprzedził. Opowiada o tym Księga Rodzaju. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę w raju, w Edenie, ponieważ chciał, aby byli szczęśliwi. Niestety, grzech zburzył Jego pierwotne plany. Bóg nie ustąpił jednak wobec tej porażki. Zesłał swojego Syna na ziemię, aby przywrócić człowiekowi perspektywę jeszcze piękniejszego nieba. Ojcowie Kościoła podkreślali, że Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się Bogiem. To jest decydujący przełom, jaki Wcielenie odcisnęło na historii ludzkiej.

3. Gdzie więc toczy się walka? Odpowiedź daje nam sam Chrystus: "On, istniejąc w postaci Bożej - napisał św. Paweł - nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci" (Flp 2, 6-8). Była to walka aż do śmierci, a Chrystus wygrał ją nie dla siebie, ale dla nas. Z tej śmierci wypłynęło życie. Grób na Kalwarii stał się kolebką nowej ludzkości kroczącej ku prawdziwemu szczęściu.

"Kazanie na Górze" wytycza mapę tej drogi. Osiem Błogosławieństw to drogowskazy, które wskazują nam kierunek wędrówki. Jest to droga pod górę, lecz Jezus pokonał ją jako pierwszy. I jest gotów przemierzyć ją ponownie z nami. Pewnego dnia oświadczył: "Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemnościach" (J 8, 12). A kiedy indziej dodał: "To wam powiedziałem, aby radość Moja w was była i aby radość wasza była pełna" (J 15, 11).

Tylko krocząc razem z Chrystusem można osiągnąć radość, prawdziwą radość! Właśnie z tego powodu jeszcze dzisiaj kieruje On do was wezwanie do radości: "Błogosławieni..."

Przyjmując teraz Jego chwalebny Krzyż, ten Krzyż, który wraz z młodymi przemierzył drogi świata, pozwólcie, aby w ciszy waszego serca zabrzmiało to pocieszające i wymagające słowo: "Błogosławieni..."

(Procesja z Krzyżem Roku Świętego).

4. Zgromadzeni wokół Pańskiego Krzyża, patrzymy na Niego: Jezus nie ograniczył się do głoszenia Błogosławieństw, On nimi żył! Patrząc na nowo na Jego życie, czytając ponownie Ewangelie, dziwimy się: tym najuboższym z ubogich, najszlachetniejszym spośród cichych, człowiekiem o najczystszym i najbardziej miłosiernym sercu jest właśnie Jezus. Błogosławieństwa są niczym innym jak tylko opisem twarzy, Jego twarzy!

Równocześnie Błogosławieństwa przedstawiają to, czym winien być chrześcijanin. Są one portretem ucznia Jezusowego, obrazem tych, którzy przyjęli Królestwo Boże i chcą, aby ich życie było zgodne z wymogami Ewangelii. Do tych ludzi przemawia Jezus, nazywając ich "błogosławionymi".

Radość obiecana przez Błogosławieństwa jest prawdziwą radością samego Jezusa: radością poszukiwaną i odnalezioną w posłuszeństwie Ojcu i w darze z samego siebie dla innych.

5. Młodzi ludzie z Kanady, Ameryki i każdej części świata! Patrząc na Jezusa, dowiecie się, co to znaczy być ubogim w duchu, cichym i miłosiernym; co to znaczy szukać sprawiedliwości, być czystego serca i pokój czyniącym.

Z oczyma utkwionymi w Niego będziecie mogli odkryć drogę przebaczenia i pojednania w świecie często pogrążonym w przemocy i terrorze. W ubiegłym roku z dramatyczną jasnością zobaczyliśmy tragiczne oblicze ludzkiego zła. Zobaczyliśmy, co dzieje się, kiedy rządzą nienawiść, grzech i śmierć.

Lecz dzisiaj głos Jezusa rozbrzmiewa na naszym zgromadzeniu. Jest to głos życia, nadziei, przebaczenia. Głos sprawiedliwości i pokoju. Wsłuchujmy się w ten głos!

6. Drodzy Przyjaciele, Kościół spogląda dzisiaj na was z ufnością i spodziewa się, iż będziecie ludem Błogosławieństw.

Błogosławieni jesteście, jeżeli, jak Jezus, jesteście ubodzy duchem, dobrzy i miłosierni; jeżeli rzeczywiście szukacie tego, co słuszne i prawe; jeżeli jesteście czystego serca, pokój czyniącymi, miłującymi ubogich i ich sługami. Wtedy to wy jesteście błogosławieni!

Jedynie Jezus jest prawdziwym Nauczycielem, jedynie Jezus wypowiada niezmienne orędzie, które odpowiada na najgłębsze tęsknoty ludzkiego serca, ponieważ jedynie On wie, "co jest w każdym człowieku" (por. J 2, 25). Dzisiaj wzywa was, byście byli solą i światłością świata, byście wybrali dobroć, żyli w sprawiedliwości, byście stawali się narzędziami miłości i pokoju. Jego wezwanie zawsze wymagało wyboru między dobrem a złem, między światłem a ciemnością, między życiem a śmiercią. To samo zaproszenie kieruje On dzisiaj do was, którzy zebraliście się tutaj, nad brzegami jeziora Ontario.

7. Jakie hasło wybiorą strażnicy poranka? Wierzyć w Jezusa oznacza przyjąć to, co On mówi, nawet, gdy przeczy to temu, co mówią inni. Oznacza to odrzucenie złudy grzechu, jakkolwiek byłaby ona pociągająca, aby stanąć na trudnej drodze cnót ewangelicznych.

Młodzi ludzie, którzy mnie słuchacie, odpowiedzcie Panu mocnymi i wielkodusznymi sercami! On na was liczy. Nie zapominajcie: Chrystus potrzebuje was do spełnienia swego planu zbawienia! Chrystus potrzebuje waszej młodości i waszego szlachetnego entuzjazmu, aby Jego głoszenie radości rozbrzmiewało w nowym tysiącleciu. Odpowiedzcie na to Jego wezwanie, ofiarując swoje życie w służbie waszych braci i sióstr. Zaufajcie Chrystusowi, ponieważ On ufa wam.

8. Panie Jezu Chryste, ogłoś jeszcze raz

swe Błogosławieństwa w obecności tych młodych ludzi,

zebranych w Toronto na Światowym Dniu Młodzieży.

Spójrz na nich z miłością i posłuchaj ich młodych serc

gotowych do zaryzykowania swoją przyszłością dla Ciebie.

Wezwałeś ich, aby byli "solą dla ziemi i światłem świata".

Ucz ich nadal prawdy i piękna wizji, którą głosiłeś na Górze.

Spraw, by byli mężczyznami i kobietami Błogosławieństw!

Niech światło Twojej mądrości zajaśnieje nad nimi,

aby słowem i czynem mogli szerzyć w świecie

światło i sól Ewangelii.

Spraw, by całe ich życie było jasnym odbiciem Ciebie

który jesteś prawdziwą Światłością, przybyłą na ten świat,

aby każdy, kto w nią wierzy,

nie umarł, ale miał życie wieczne (J 3, 16)!



Do góry




Homilia Papieża podczas nocnego czuwania w Toronto




Droga młodzieży!



1. Gdy w 1985 roku chciałem zapoczątkować Światowe Dni Młodzieży, miałem w sercu słowa apostoła Jana, których dziś wysłuchaliśmy: "To wam oznajmiamy, co było na początku, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli"(1J 1,1.3). I wyobrażałem sobie Światowe Dni Młodzieży jako potężny moment, kiedy młodzi ludzie świata będą mogli spotkać się z Chrystusem, który wiecznie jest młody i będą mogli nauczyć się od Niego głoszenia Ewangelii innym młodym ludziom. Dzisiejszego wieczoru wraz z wami wielbię Boga i składam Mu dzięki za dar udzielony Kościołowi w postaci Światowych Dni Młodzieży. Uczestniczyły w nim miliony młodych ludzi, czerpiąc w ten sposób motywacje do chrześcijańskiego zaangażowania i świadectwa. Jestem szczególnie wdzięczny wam, którzy odpowiedzieliście na moje zaproszenie i przybyliście tutaj, do Toronto, ażeby "powiedzieć światu o szczęściu spotkania z Jezusem Chrystusem, o waszym pragnieniu poznania Go, o tym, jak jesteście oddani głoszeniu Ewangelii zbawienia aż po krańce ziemi!"(Orędzie XVII Światowy Dzień Młodzieży, nr 5).

2. Nowe tysiąclecie rozpoczęło się od dwóch przeciwstawnych scenariuszy: jednym był widok rzesz pielgrzymów przybywających do Rzymu podczas Wielkiego Jubileuszu, aby przejść przez święte drzwi, którymi jest Chrystus nasz Zbawiciel i Odkupiciel; a drugim - terrorystyczny atak na Nowy Jork, obraz będący swego rodzaju ikoną świata, gdzie zdają się panować wrogość i nienawiść. Powstaje dramatyczne pytanie: na jakich fundamentach mamy budować nową historyczną erę, która wyłania się z wielkich przemian dwudziestego wieku? Czy wystarczy polegać na dokonującej się teraz rewolucji technologicznej, która zdaje się kierować kryteriami wydajności i skuteczności, bez odniesienia do indywidualnego wymiaru duchowego ani bez odniesienia do jakichkolwiek powszechnie przyjmowanych wartości etycznych? Czy słuszną jest rzeczą zadowalanie się tymczasowymi odpowiedziami na pytania ostateczne i powierzanie swojego życia instynktownym pobudkom, krótkotrwałym wrażeniom, przemijającym uniesieniom? Powraca pytanie: na jakich podstawach, na jakich pewnikach winniśmy budować nasze życie i życie wspólnoty, do której należymy?

3. Drodzy przyjaciele, w sposób spontaniczny odczuwacie to w waszych sercach, w entuzjazmie waszych młodych lat i potwierdzacie to waszą obecnością tutaj tego wieczoru: "Jedynie Chrystus jest kamieniem węgielnym, na którym można solidnie budować swoją egzystencję. Jedynie Chrystus - znany, rozważany i kochany - jest wiernym przyjacielem, który nigdy nas nie opuszcza, który staje się dla nas towarzyszem podróży i którego słowa rozgrzewają nasze serca". (Łk 24,13-35) Dwudziesty wiek często próbował budować bez tego kamienia węgielnego, zamierzał zbudować miasto człowieka bez odniesienia do Niego. Wreszcie skończyło się to na zbudowaniu miasta przeciwko człowiekowi! Chrześcijanie wiedzą, że jest rzeczą niemożliwą odrzucenie bądź ignorowanie Boga bez narażenia się na upokorzenie człowieka.

4. Pośród tylu niesprawiedliwości i cierpień ludzkość żywi nadzieję nowej cywilizacji pod sztandarem wolności i pokoju. Lecz dla takiego przedsięwzięcia potrzebne jest nowe pokolenie budowniczych, którzy kierując się nie strachem ani przemocą, lecz pilnymi potrzebami prawdziwej miłości umieją kłaść kamień na kamieniu, aby budować w mieście człowieka miasto Boga.Drodzy młodzi, pozwólcie , że powierzę wam moją nadzieję: to wy powinniście być tymi budowniczymi. Jesteście mężczyznami i kobietami jutra, w waszych sercach i w waszych rękach zawarta jest przyszłość. Wam Bóg powierza, trudne, lecz doniosłe zadanie współpracy z Nim w budowaniu cywilizacji miłości.

5. W liście Jana - najmłodszego apostoła i może najbardziej ulubionego przez Pana - usłyszeliśmy, że "Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności" (por. 1J 1, 5). Tymczasem - zwraca uwagę św. Jan - Boga nikt nie widział. Jedynie Jezus, Jednorodzony Syn Ojca, nam go objawił (por. J 1, 18). Lecz jeżeli Jezus objawił Boga, to objawił światło. Istotnie, wraz z Chrystusem przybyło na świat "prawdziwe światło, które oświeca człowieka" (J 1, 9). Drodzy młodzi, pozwólcie, żeby porwało was światło Chrystusa i szerzcie je w środowisku, w którym żyjecie. "Światło spojrzenia Jezusa - pisze "Katechizm Kościoła Katolickiego" -oświeca oczy naszego serca; uczy nas widzieć wszystko w świetle Jego prawdy i Jego współczucia dla wszystkich ludzi." (2715)W miarę jak wasza przyjaźń Chrystusem, wasze poznanie Jego tajemnicy, wasze oddanie się Jemu będą autentyczne i głębokie, będziecie "synami światła" i staniecie się ze swej strony światłem świata. Dlatego powtarzam Wam słowo Ewangelii "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5, 16).

6. Tego wieczora Papież wraz z wami młodymi z różnych kontynentów potwierdza wobec świata wiarę, która podtrzymuje życie Kościoła: Chrystus jest światłem narodów; On umarł i zmartwychwstał, aby przywrócić ludziom wędrującym w historii nadzieję wieczności. Jego Ewangelia nie pomniejsza pierwiastka ludzkiego: Chrystus przyjmuje każdą autentyczną wartość w jakiejkolwiek kulturze by się nie objawiała, i ją uszlachetnia. Chrześcijanin, będąc tego świadomym, nie może nie czuć w sobie dumy i odpowiedzialności, iż jest świadkiem światła Ewangelii. Właśnie dlatego powiadam wam tego wieczora: niech światło Chrystusa jaśnieje w waszym życiu! Nie czekajcie na więcej lat, aby rozpocząć przygodę dążenia do świętości. Świętość jest zawsze młoda tak, jak wieczna jest młodość Boga.Przekazujcie wszystkim piękno spotkania z Bogiem, który nadaje sens waszemu życiu. W poszukiwaniu sprawiedliwości, popieraniu pokoju, w zaangażowaniu w braterstwo i solidarność nie zajmujcie miejsca za innymi. Jakże piękna jest pieśń, która rozbrzmiewa w tych dniach:"Światło świata! Sól ziemi! Bądźcie dla świata obliczem miłości! Bądźcie dla ziemi odbiciem jej światła." Jest to najpiękniejszy i najcenniejszy dar, jaki możecie złożyć Kościołowi i światu. Papież wam towarzyszy - wiecie o tym - swoją modlitwą i serdecznym błogosławieństwem.

7. Chciałbym jeszcze pozdrowić młodzież w języku polskim: Drodzy młodzi przyjaciele. Dziękuję wam za waszą obecność w Toronto, w Wadowicach i wszędzie tam, gdzie duchowo trwacie zjednoczeni z młodymi świata przeżywającymi ich XVII Światowy Dzień. Wszystkich pragnę zapewnić, że nieustannie sercem i modlitwą obejmuję każdego i każdą z was, prosząc Boga, abyście byli solą i światłem dla świata teraz i w dorosłym życiu. Niech Bóg Wam błogosławi!



Do góry




Homilia Papieża podczas Mszy w Toronto




"Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata" (Mt 5, 13.14)


Drodzy młodzi z XVII Światowego Dnia Młodzieży!

Drodzy Bracia i Siostry


1. Na górze w pobliżu Jeziora Galilejskiego uczniowie Jezusa słuchali Jego łagodnego i dojmującego głosu: słodkiego jak sam krajobraz Galilei i nalegającego jak wezwanie do wyboru między życiem a śmiercią, między prawdą a kłamstwem. Pan wypowiedział wówczas słowa życia, które odtąd miały zawsze odzywać się w sercach uczniów. Dzisiaj te same słowa kieruje On do was, młodzi z Toronto i z całej Kanady, Stanów Zjednoczonych Karaibów, Ameryki języka hiszpańskiego i portugalskiego, Europy, Afryki Azji i Oceanii słuchajcie głosu Jezusa w głębi waszych serc! jego słowa mówią wam, , kim jesteście jako chrześcijanie. Uczą was one, co powinniście czynić, by trwać w Jego miłości.

2. Jezus proponuje jedno, "duch świata" przedkłada co innego. W dzisiejszym czytaniu zaczerpniętym z listu do Efezjan św. Paweł twierdzi, że Jezus przeprowadził nas z ciemności do światła (por. Ef 5,8) Oczywiście, wielki Apostoł miał na myśli światło, którego oślepiło, jego, prześladowcę chrześcijan, w drodze do Damaszku. Kiedy odzyskał on wzrok, nic już nie było takie jak dawniej. Paweł urodził się na nowo i odtąd nic nie mogło go oderwać od radości, która napełniała jego duszę. Drodzy młodzi, wy również jesteście wezwani do przemiany. "Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus" ( Ef 5,14): to jeszcze mówi Paweł.

"Duch świata" oferuje mnóstwo złudzeń, liczne parodie szczęścia. Niewątpliwie, nie ma gęstszych ciemności aniżeli te, które pojawiają się w duszy młodych ludzi, kiedy fałszywi prorocy gaszą w nich ducha wiary nadziei i miłości. Największe oszukaństwo, najważniejsze źródło nieszczęścia polegają na złudzie, iż można znaleźć życie z pominięciem Boga, osiągnąć wolność, wykluczając prawdy moralne i odpowiedzialność osobistą.

3. Pan wzywa was do wyboru między tymi dwoma głosami, które rywalizują między sobą o waszą duszę. Ten wybór stanowi istotę i wyzwanie Światowego Dnia Młodzieży. Po co zgromadziliście się tutaj z wszystkich części świata? By razem powiedzieć Chrystusowi: "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego" (J 6,68). Jezus, zażyły przyjaciel każdego młodego człowieka ma słowa życia.

Świat, który odziedziczycie, rozpaczliwie potrzebuje odnowionego poczucia braterstwa i solidarności ludzkiej. Świat ten potrzebuje, aby dotknęło go i uzdrowiło piękno i bogactwo miłości Boga. Obecny świat potrzebuje świadków tej miłości. Potrzebuje, abyście byli solą ziemi i światłem tego świata.

4. Sól stosuje się do konserwacji i przechowywania pokarmów w świeżości. Do was jako apostołów trzeciego tysiąclecia należy zachowanie i utrzymanie żywej świadomości Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela, zwłaszcza w sprawowaniu Eucharystii, pamiątki Jego odkupieńczej męki i Jego chwalebnego zmartwychwstania. Winniście zachowywać żywą pamięć słów życia, które wypowiedział, wspaniałych dzieł miłosierdzia i dobroci, których dokonał. Winniście ustawicznie przypominać światu, że "Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu" (Rz 1,16)!

Sól zaprawia i nadaje smak jedzeniu. Idąc za Chrystusem winniście zmieniać i doskonalić "smak" historii ludzkiej. Swoją wiarą, nadzieją i miłością, swoją inteligencją, męstwem i wytrwałością winniście humanizować świat, w którym żyjemy, tak, jak wskazuje dzisiejsze czytanie z Proroka Izajasza: "Rozerwij kajdany zła, podaj chleb zgłodniałemu, jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach" (Iz 58,6-10)

5. Nawet lekki płomień, który tylko migoce, usuwa ciężką pokrywę nocy. Ileż więcej światła możecie zapewnić wy, wszyscy razem, jeżeli złączycie się w jedno w komunii Kościoła! Jeżeli kochacie Jezusa, kochajcie Kościół. Nie zniechęcajcie się grzechami i upadkami niektórych jego członków. Szkoda wyrządzona przez niektórych księży i zakonników młodym, podatnym na rany, napełnia nas głębokim poczuciem gniewu i wstydu. Lecz myślcie o olbrzymiej większości pełnych poświęcenia i wielkoduszności kapłanów i zakonników, których jedynym pragnieniem jest służenie i czynienie dobra! Dzisiaj tutaj jest wielu kapłanów, seminarzystów, osób konsekrowanych; bądźcie blisko nich i wspierajcie ich, a jeżeli w głębi swoich serc odczuwacie powołanie do kapłaństwa lub życia konsekrowanego, nie obawiajcie się pójścia za Chrystusem królewską drogą życia! W trudnych chwilach historii Kościoła dążenie do świętości staje się bardziej pilne. A świętość nie jest kwestią wieku, jest to problem życia w Duchu Świętym tak, jak uczyniła to Kateri Tekakwitha i wielu innych młodych.

Wy jesteście młodzi, a Papież jest stary i zmęczony. Lecz on ciągle utożsamia się z waszymi oczekiwaniami i nadziejami. Chociaż żyłem pośród wielu ciemności pod twardymi reżimami totalitarnymi, widziałem dość oczywistych rzeczy, aby być niewzruszenie przekonanym, iż żadna trudność i żaden strach nie potrafi całkowicie stłumić nadziei, która odwiecznie tryska w młodych sercach. Nie pozwólcie umrzeć nadziei, oprzyjcie na niej swoje życie! Nie jesteśmy sumą naszych słabości i upadków; jesteśmy sumą ojcowskiej miłości do nas i naszej rzeczywistej możliwości bycia obrazem Jego Syna.

6. O Panie Jezu Chryste,

zachowaj tych młodych ludzi w twojej miłości.

Pozwól im słyszeć twój głos

i wierzyć w to, co Ty mówisz,

gdyż jedynie Ty masz słowa życia.

Naucz ich, jak wyznawać swoją wiarę,

jak darować swoją miłość,

jak przekazywać własną nadzieję innym.

Uczyń ich przekonującymi świadkami Twojej Ewangelii

w Świecie, który tak bardzo potrzebuje

Twej zbawiającej łaski,

Uczyń z nich nowy lud Błogosławieństw,

aby byli solą ziemi i światłem świata

na początku trzeciego chrześcijańskiego tysiąclecia.

Maryjo, Matko Kościoła,

ochraniaj i prowadź tych młodych mężczyzn i młode kobiety,

dwudziestego pierwszego wieku.

Przygarnij wszystkich do swego macierzyńskiego serca.

Amen



Do góry




"Światłość Świata"



(Wersja w języku polskim)



Tłum.: o. Tadeusz Nowak



1. Ten na kogo spoglądaliśmy
Dotykiem naszych rąk poznawaliśmy
Czyich słów też słuchaliśmy
I w głębi naszych serc spotykamy dziś
Jest Tym, którego dziś wam ogłaszamy
Majestat Jego lśni
Pośród nas na ziemi tej.


2. Tak wielu w świecie tym zapadło w sen
A inni znają mrok, który nie kończy się
Niech bracia wstaną wezwać z głębi ich
Niech siostry dadzą dłoń, by uzdrowić ich
Powstańmy razem chociaż burza jest
Stróżami poranka bądźmy pośród nocy tej


Refren:


Światłość świata
Ziemi sól
Rozpraszamy ciemności
Naszą drogą miłość jest
Światłość świata
Chrystus naszym światłem
Świećmy Jego jasnością
Jako odblask Jego światła
Z dnia na dzień.


3. Tak wielu czuje, że odnaleźć chcą
Wartość oraz sens życia swego gdzieś
Gdybyśmy dobro w sercach mogli nieść
Słuchając głosu ich, w cierpieniu znaleźć sens
Być może wówczas naszą wieść usłyszą
I przez łamany chleb
Ujrzą jaka miłość jest.


Refren


4. Wartości nie ma sól, gdy traci smak
A światłu ukrytemu przydatności brak
Niech w duszach, sercach, myślach łaska trwa
Duch Święty mocą swą niech obdarza nas
Niech Prawda zawsze towarzyszy nam
Z nią miłość, sprawiedliwość
A Bóg odnowi świat.

Refren


Do góry



© 2001 - 2012 @  |