Dziś jest r.




Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj,
bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję.
(Ps 25, 4)




Ksišżki





PIELĘGNOWANIE CNÓT

Wszyscy ogrodnicy czyszczą, karczują ogrody, zasiewają kwiaty lub warzywa. My również powinniśmy plewić ustawicznie i wyrzucać chwasty z naszej duszy.
Ale stale plewić i wyrzucać - to nie wystarcza. Trzeba zasiać kwiaty cnót, aby wzrosły i zakwitły. Do rozwoju kwiatu potrzebne jest słońce, rosa. Gdy słońca i rosy nie będzie, kwiatek nie urośnie, jeżeli jest naturalne światło w pokoju, widzimy, że powietrze jest bardzo czyste. Natomiast gdy promień słoneczny padnie, zauważymy, że w powietrzu znajduje się niezliczone mnóstwo pyłu. Tak samo i w duszy, gdy posiada ona dużo światła Bożego widzi coraz lepiej ten kurz, który ją przyprósza.
Z duszą jest więc to samo. Żeby mogła wzrastać duchowo musi ją ogrzewać słońce i musi posiadać rosę łaski. A tym słońcem i tą rosą nie jest co innego, jak Niepokalana i tylko Niepokalana, bo Ona jest Pośredniczką wszystkich łask.
Aby w duszy kwiaty cnót zakwitły, muszą być ogrzane światłem Niepokalanej. Tak jak dziecko rozumie i czuje instynktownie, że rozwinie się przy matce, tak i dusza inaczej się nie rozwinie, jak przy Matce Bożej. Musi ssać pokarm z Jej piersi aby żyło.
I sami to praktycznie odczuwamy, że gdy nasz stosunek do Niepokalanej ochłodzi się, opadamy duchowo. Szatan to wie doskonale, dlatego wszelkimi sposobami stara się oddalić nas od Nabożeństwa do Matki Bożej. Podsunie najświętsze inne, byle nie do Niej, bo wtedy łatwiej sobie poradzi. Oddajmy się jednak bezgranicznie Niepokalanej, nie stawiajmy granic miłości względem Niej, wówczas sprawdzać sio będzie to, co w Piśmie Św. napisano: "Ona zetrze głowę twoją, a ty czyhać będziesz na piętę Jej". Diabeł może tylko na nas czyhać, ale ostateczny wynik zawsze: ,,0na zetrze".


Strona główna

Maryja


Do góry



© 2001 - 2012 @  |